WYSPA KRACH, Ina Wyłczanowa

20191130_162223

Wyspa Krach - Ina Wyłczanowa - Książka - Księgarnia internetowa ...

Wyspa Krach Iny Wyłczanowej
z bułgarskiego przełożyła Hanna Karpińska
Wydawnictwo Wyszukane, 2019

Kiedy życie wymyka nam się spod kontroli i coś idzie nie po naszej myśli, lubimy mówić: los tak chciał. Ze zrządzeniem losu mamy do czynienia wtedy, gdy coś nam się, trochę fartem, uda. O ile sformułowania te pozostają żywe w języku, ich astrologicznego, w pewnym sensie magicznego, charakteru raczej nie bierzemy już na poważnie. Bo czy jest to możliwe bez narażania się na śmieszność? To wyzwanie podejmuje bułgarska pisarka Ina Wyłczanowa, czyniąc z losu słowo – wytrych do poruszenia zupełnie poważnych tematów.

Wyspa Krach mieści w sobie dwa, skrajnie różne, kobiece uniwersa. Jej bohaterki, osobowościowo, dzieli właściwie wszystko: pomysł na życie, priorytety, temperament. Asja żyje z dnia na dzień, poddając się nastrojom swoim i otoczenia. Radost pedantycznie porządkuje rzeczywistość, a każde odchylenie od normy wytrąca ją ze strefy komfortu. Posługując się naprzemiennie tymi dwiema narracjami, Wyłczanowa opowiada o doświadczeniu ponadjednostkowym, angażując czytelniczkę w poszukiwania (kobiecego) sensu życia. Jest to zabieg tym ciekawszy, że przyglądając się jej bohaterkom z boku, trudno znaleźć przyczyny ich niespełnienia.

Podoba mi się ukazanie asymetrii relacji Radost i Asji, sugestywnie dającej do zrozumienia, że ludzie, którzy są dla nas ważni często nie odwzajemniają naszych uczyć. Kiedy pierwsza z wymienionych bohaterek, astrolożka-amatorka, wyczytuje w gwiazdach, że z Asją łączy je siostrzana więź, postanawia towarzyszyć jej codzienności. Zniknięcie podziwianej kobiety i uzasadniona horoskopem obawa o jej los, każą Radost ostrzec Asję przed nieokreślonym niebezpieczeństwem. Powodowana nie tylko chęcią uratowania „siostry”, ale także próbą przymierzenia jej życia, nawiązuje kontakt z mężem i synem Asji. Ta natomiast pragnie się odciąć, opuszczając Sofię na rzecz chorwackiej wyspy Krk. W tej powieści każdy zdaje się żyć życiem kogoś innego: Radost obsesyjnie stawia się w roli Asji, która z kolei angażuje się w nowe życie swojego byłego męża. W ten sposób, paradoksalnie, bohaterki toczą walkę o własne szczęście i (samo)akceptację.

Poza niebanalnym scenariuszem, Wyspa Krach zabiera głos w kwestii pozycji kobiety w Bułgarii (i na Bałkanach w ogóle). Wyłczanowa pokazuje, że bez względu na siłę charakteru, kobiecie pochodzącej z jej kraju „wydaje się absolutnie niezbędne, aby mieć męża”, a trywialne obsługiwanie mężczyzn przy stole jest oczywistą koniecznością. Choć Asja i Radost podejmują walkę o swoją niezależność w relacjach z mężczyznami, bez nich czują się wybrakowane. To dlatego Asja wyjeżdża w towarzystwie byłego męża, a Radost zbliża się do jej partnera.

W 2017 roku Wyspa Krach zdobyła Nagrodę Literacką Unii Europejskiej (o nietypowym trybie wyłaniania nagrodzonych książek polecam przeczytać na stronie internetowej konkursu). Celem nagrody jest zwrócenie uwagi na kreatywność i różnorodność współczesnej literatury europejskiej, promowanie obiegu literatury w Europie oraz zwiększanie zainteresowania dziełami literackimi z innych krajów. W Polsce Wyspę Krach czytamy dzięki Wydawnictwu Wyszukanemu – nowej marce specjalizującego się dotąd w literaturze dziecięcej Ezopa. Z zapowiedzi wiadomo, że kolejna książka wydana nakładem tej oficyny również będzie tytułem wyróżnionym w konkursie UE. Pomysł ten z pewnością zasługuje na uwagę, bowiem dla wspólnoty czytających trudno o lepszy klucz do zrozumienia świata niż literatura. Idąc tym tropem, powieść Wyłczanowej można czytać w dwóch planach: lokalnym – jako raport z bolączek współczesnej bułgarskiej kobiety; i ogólnym – jako studium (prze)życia bez zaliczenia tytułowego krachu.

 

Recenzja opatrzona tytułem Nieszczęścia chodzą parami ukazała się w kwietniowym numerze Magazynu Literackiego KSIĄŻKI (wydanie elektroniczne). Książkę otrzymałam od wydawnictwa.