DYGRESJA – nowa (piękna!) łódzka biblioteka

IMG_3850

Znowu odezwał się we mnie lokalny patriotyzm. W mojej Łodzi otworzyła się kolejna biblioteka: Dygresja. Jeśli podoba Wam się Biblioteka Otwarta, którą zachwycałam się w zeszłym roku, jestem przekonana, że to miejsce także zrobi na Was wrażenie. Bardzo cieszą mnie konsekwentnie realizowanie plany zmian Biblioteki Miejskiej w Łodzi. Od zeszłego tygodnia każdy mieszkaniec miasta w dowolnej filii biblioteki może otrzymać Fiszkę – kartę uprawniającą do korzystania ze wszystkich łódzkich bibliotek. Poza tym, już za moment będzie dostępny katalog online całego łódzkiego księgozbioru (80 filii), co bardzo usprawni książkowe poszukiwania. I wreszcie, w projekt zmian wpisują się gruntowne remonty i otwieranie nowych bibliotek – miejsc nowoczesnych, których ideą jest nie tylko wypożyczanie i zwroty książek, ale także budowanie czytelniczych społeczności i możliwość przebywania wśród książek.

Jeśli chodzi o Dygresję, jest to właściwie ponowne otwarcie, bo, jak się dowiedziałam, przy ul. Rewolucji 1905r. 84 biblioteka działała od lat 50. ubiegłego stulecia. Podobno nawet wiele osób mieszkających lub pracujących w okolicy nie wiedziało o jej istnieniu, co pozwala mi wyobrazić sobie, jak miejsce to wyglądało przed remontem. A teraz?

IMG_3850

IMG_3852

Godziny otwarcia. Dla mnie jako osoby pracującej porankami w domu, a popołudniami siedzącej na uczelni w ramach zajęć na doktoracie te godziny otwarcia nie są najgorsze, ale myślę, że dla osób pracujących na etacie może to wyglądać trochę gorzej. Ale może się mylę.

PRZYTULNOŚĆ. Idąc ulicą Rewolucji 1905 r. bardzo szybko zauważycie to miejsce. Dobre oświetlenie, czytelnie oklejone szyby – trudno ten lokal przeoczyć. Jednak to, co od razu przykuwa uwagę to przytulne wnętrze. Świetnie kontrastujące turkusowe ściany i białe meble, no i przede wszystkim masa miejsc, w których można zaszyć się z książką. Zwłaszcza, gdy na dworze mróz, bardzo chce się wejść do środka i bardzo nie chce się stamtąd wychodzić.

IMG_3825

IMG_3829

Na uwagę zasługuje regał audiokooków. Coraz więcej moich znajomych oraz znajomych moich rodziców sięga po tę formę kontaktu z książką. Na półce znalazłam dużo dobrych pozycji, a od wypożyczenia kilku z nich odwiódł mnie fakt… braku napędu CD w laptopie. Nie jest to tylko mój problem, płyty powoli wychodzą z użycia. Myślę sobie, że dobrym rozwiązaniem byłyby odtwarzacze i słuchawki dostępne czytelnikom do słuchania książek bezpośrednio w bibliotece.

IMG_3833

W bibliotece działa także bookcrossing, w którym wczoraj można było znaleźć całkiem niezłe pozycje. Znając polskie realia, jestem ciekawa, jaką sytuację zastanę na tym parapecie za jakiś czas, ale na razie jest naprawdę dobrze.

ATRAKCYJNY KSIĘGOZBIÓR. Dygresja może pochwalić się naprawdę godnym uwagi wyborem książek. Jest tu oczywiście dużo pozycji z literatury popularnej, są dwa regały z romansem, które niekoniecznie mnie interesują, ale na półkach z literaturą polską i literaturą obcą znajduje się wiele bardzo dobrych, ambitnych tytułów. A poza tym sporo nowości, które niedawno zeszły z maszyn drukarskich.

IMG_3831

IMG_3834

IMG_3838

IMG_3846

IMG_3849

IMG_3844

Poza przedstawionymi na zdjęciach działach, w Dygresji znajdziecie także: literaturę dziecięcą i młodzieżową (choć po nią akurat, z uwagi na obszerność zbioru odsyłałabym do Biblioteki Otwartej) oraz prasę. Jeśli mogę trochę ponarzekać, szkoda, że na ostatni dział nie zasłużyła literatura faktu – na półkach widziałam dużo reportaży i innych pozycji non fiction, a umieszczenie ich w jednym miejscu ułatwiłoby ich dostępność miłośnikom gatunku.

IMG_3841

Dygresja udostępnia również komputer z internetem oraz oferuje pomoc w nauce obsługi komputera i smartfona.

IMG_3842

Moje wczorajsze łupy. Bardzo jestem ciekawa zwłaszcza zbioru portugalskich opowiadań.

IMG_3854

Dzięki dobrej lokalizacji, – biblioteka mieści się bardzo blisko budynku uniwersytetu, w którym mam zajęcia – urokowi tego miejsca oraz świetnym książkom wiem, że nie na długo żegnam się z Dygresją. Bardzo polecam Wam sprawdzenie tego miejsca. Jestem pewna, że jeśli choć raz tu wejdziecie, zostaniecie na dłużej.