To był impuls. Wczoraj wieczorem Facebook wyświetlił wydarzenie: Transatlantyk Bliżej – pokaz filmowy poprzedzający Transatlantyk Festival. Zapowiadał się smutny film, a takie lubię najbardziej („45 lat”, bezpretensjonalne i naturalne, kameralne kino – bardzo polecam!). Wstałam raaano, popracowałam, wsiadłam na rower i chwilę po 10-tej dotarłam na Brzeźną, gdzie pod numerem 10, w cieniu i na uboczu mieści się biblioteka. A – jak się okazało – nawet dwie.
W okolicy nie ma stojaka na rowery. Trochę słabo – myślę. Ale wchodzę do środka i pani bibliotekarka sama proponuje, że mogę zostawić tu rower. No to zostawiłam – obok galerii portretów autorstwa Mariusza Gosławskiego, która obecnie wita gości biblioteki. Zajmuję krzesło i udaję, że siedzę tu od dawna. Film już leci.
Po filmie i burzliwej dyskusji – wcale nie było nas dużo, ale uczestników nie trzeba było długo ciągnąć za język, zabieram się do myszkowania po bibliotece.
Dla dzieci: Biblioteka na Brzeźnej (tak nazywa się Filia nr 48 BM)
Wchodzę do średniej wielkości pomieszczenia po lewo od wejścia. Wita mnie pani bibliotekarka, ulubiony blady róż na ścianach i regały gęsto wypełnione książkami w asyście pluszaków i plakatów. Bardzo tu przytulnie!
Na szczycie regału-wyspy nowości, poniżej książki zgrupowane w dwóch kategoriach. Nie do końca chwytam tę drugą, bo chyba każda książka jest opowieścią, ale stoją tam dobre tytuły, więc dalej jestem szczęśliwa.
Książki zostały ułożone intuicyjnie. Kryterium podziału stanowi gatunek, czasem temat i wiek. Są też lektury. Łatwo się tu odnaleźć, co stanowi duży plus, bo biblioteka prezentuje bogaty księgozbiór.
Są też audiobooki…
… i książki do nauki czytania.
Dla dorosłych: Biblioteka Czterech Kultur (47 Filia BM)
Fragment regału z nowościami. Są tu tytuły nowe na rynku książki i nowe w bibliotece. Naprawdę dobry, różnorodny gatunkowo wybór.
Podoba mi się czytelny sposób wydzielenia kategorii w księgozbiorze. Dodatkowa klasyfikacja tytułów nazwiskami autorów usprawnia poszukiwanie upragnionej pozycji. No i ten pomarańcz świetnie kontrastuje z szarością ścian i regałów!
Efekty WOW! Dlaczego ta biblioteka jest wyjątkowa
W Bibliotece Czterech Kultur najbardziej ujęła mnie idea włączania do wspólnoty czytających. To miejsce jest dla wszystkich. Jego otwartość nie jest jakimś odległym hasłem, nikt nie musi o niej mówić. Czuje się ją właściwie od wejścia. Oprócz tego, co zobaczycie na zdjęciach, warto dodać, że biblioteka realizuje bardzo aktywny program społeczno-kulturalny. Dzisiaj był pokaz filmu, odbywają się również spotkania podróżnicze, ale także spotkania z ciekawymi osobami (np. konsulem Danii). A na co dzień?
1. „Dostarczamy książki do domu”! Seniorzy to liczna grupa wśród korzystających z biblioteki, stąd pojawił się pomysł, by przynosić książki tym, którzy tymczasowo nie mogą zrobić tego osobiście. Ta propozycja dotyczy zresztą nie tylko starszej części odbiorców, ale i osób chorych czy matek z niemowlętami. Chwyciło mnie to za serce!
2. Gamer zone – tu możesz pograć na Playstation. Za darmo, siadaj i graj. Bo świat nie kręci się tylko wokół książek (jak ja często o tym zapominam!), a w bibliotece możesz aktywnie spędzić czas. Podobną funkcję pełnią komputery, z których chętnie korzystają osoby starsze i dostęp do ksero.
3. Kanapa, tfu, sofa jak z żurnala! Usiądź, poczytaj, pomyśl, odpocznij. Albo podyskutuj z przyjaciółmi przy stoliku obok.
Można również wymieniać się książkami, to kolejna filia zachęcająca do bookcrossingu.
Mam taką zasadę, że z odwiedzonej księgarni czy biblioteki nie wychodzę z pustymi rękami. A że w przypadku biblioteki mnie to nie boli… Dwa reportaże i dziecięcy przewodnik po historii sztuki, które chciałam przeczytać.
Zobaczcie, jakie przystępne godziny otwarcia.
Brzeźna 10 – kolejne dwie filie Biblioteki Miejskiej, które zachwycają. Podejściem, ofertą (książkową i nie tylko), atmosferą i pięknem. Przyjdź raz, a zostaniesz na dłużej. Jestem tego pewna!
Na blogu pisałam już o Bibliotece Otwartej i Dygresji – widzieliście te fotospacery?