POLKI NA SZCZYCIE – spotkanie z Anną Kamińską

IMG_7301

O Simonie, Wandzie i Halinie (i nie tylko o nich) miałam przyjemność rozmawiać z autorką biografii tych wyjątkowych kobiet, Anną Kamińską. Spotkanie odbyło się w ramach pierwszej Nocy Księgarń (26.09.19) w łódzkiej Księgarni Ossolineum. Zapraszam do obejrzenia nagrania.

Fragment rozmowy tutaj:

PF: Gdybyś miała wskazać po jednej cesze, którą najbardziej cenisz u swoich bohaterek, to co by to było?

AK: (…) Cenię sobie to, że od każdej mojej bohaterki mogłam się dużo nauczyć. Ich wspólną cechą, która wzbudza moje zainteresowanie jest wrażliwość. U Simony Kossak była to ogromna wrażliwość na świat przyrody. Jej historia jest absolutnie unikatowa w skali kraju, a może i globu. Pokazała, że człowiek potrafi w tak niezwykłej symbiozie funkcjonować, niesamowicie empatycznie odbierać świat i czuć się częścią przyrody. Simona to w prawidłowy, naturalny sposób odczuwała.

(…) W Wandzie Rutkiewicz tkwiło dużo nierozwiązanych konfliktów. Po napisaniu książki pozostaje we mnie ogromne współczucie, dlatego, że nie potrafiła tak zarzucić kotwicy jak to zrobiła Simona, która cieszyła się światem.

(…) Halina Krüger-Syrokomska była szalenie ostra w języku, w sposobie zachowania, w swego rodzaju autokreacji. Do dziś nie wiadomo, czy to była autokreacja, czy sposób funkcjonowania w środowisku wspinaczy. (…) Bardzo cenię też to, że Halina nigdy nie była w górach obojętna na drugiego człowieka.

(…) Ogromnie szanuję moje bohaterki również za to, że była w nich siła, żeby przełamywać schematy, przebijać szklane sufity. Wszystkie trzy pokazywały, że tym, co nas ogranicza, jest nasza wyobraźnia. Że możemy robić podobne rzeczy do mężczyzn, a nawet więcej. I robić to w interesujący sposób. O to walczyła Wanda Rutkiewicz, która wirusem wyzwolenia kobiet w górach zaraziła się od Haliny. Natomiast Simona to pierwsza w Polsce ekolożka z prawdziwego zdarzenia, która historią całego swojego życia pokazała, że nie ma żadnych przeszkód, aby kobieta mieszkała w leśnej głuszy i radziła sobie tam sama. (…) Wszystkie miały ogromny hart ducha, były odważne, walczyły o wyzwolenie kobiet. I bardzo zdeterminowane, by robić w życiu rzeczy, jakie im w duszy grają.